Tydzień intensywnych spotkań ze sztuką użytkową za nami! Na gorąco podzielimy się z Wami naszymi spostrzeżeniami, dotyczącymi zarówno samych wystaw jaki i miejsca, w którym w tym roku odbył się Łódź Design Festival. Imprezie z roku na rok, towarzyszą coraz większe emocje , ale i oczekiwania. Pofabryczne, surowe wnętrza Art Inkubatora były wspaniałym dopełnieniem wystaw i działań artystycznych, niestety okazały się niewystarczająco pojemne na zgromadzenie ekspozycji w jednym miejscu. Zgodnie z naszą zapowiedzią, eksplorowalyśmy wystawy z sześcioletnią Hanią. Przyznajemy że poruszanie się pomiędzy dwoma centrami festiwalowymi było dość kłopotliwe. Na szczęście pogoda dopisała, a kuratorzy dołożyli wszelkich starań aby jakość wystaw zrekompensowała wszelkie niedogodności ;) Nie da się nie zauważyć również, że przestrzeń wystawiennicza, "zagarniana" jest w coraz większym stopniu przez mecenasów oraz sponsorów festiwalu, cóż widocznie jest to cena, którą trzeba zapłacić za możliwość obcowania z najlepszymi projektami! LDF to również liczne imprezy towarzyszące - o dwóch z nich Targach Rzeczy Ładnych oraz Meetblogin, szerzej już wkrótce u nas.
Zapraszamy do zwiedzenia wraz z nami "Brave New Festival" :)